czwartek, 15 maja 2014

Polska ziemia - dla Polaków II ( ciąg dalszy)

30 kwietnia opublikowałem na swoim blogu tekst postulujący sprzedaż polskiej ziemi,pozostającej w zasobach skarbu państwa, polskim rolnikom. Czasu na realizację tego postulatu pozostało niewiele, ponieważ od 2016 roku, zgodnie z unijnymi uzgodnieniami, nasza ziemia rolna znajdzie się w wolnym obrocie i będą mogli ją nabywać bogatsi cudzoziemcy, a następnie nią spekulować.
Mój pełny tekst dostępny jest na http://marekdyduch.blogspot.com/2014/04/polska-ziemia-dla-polakow-wersja.html
   Dziękuję za komentarze po mojej publikacji, a szczególnie za maile i telefony, które otrzymałem. Wynika z nich, że zainteresowanie jest duże, a poparcie dla prezentowanych w tekście poglądów i ocen – ogromne. Nie ma sporu co do idei, są różne pomysły co do sposobu przeprowadzenia całej operacji. Za wszystkie serdecznie dziękuję.
   Jak zwykle i tym razem, „ diabeł tkwi w szczegółach”!!!
  Tak, w wielkim skrócie, wyobrażam sobie przeprowadzenie całej operacji sprzedaży polskiej ziemi – polskim rolnikom:

   SPRZEDAJEMY  ZIEMIĘ  POLSKIM  ROLNIKOM  NA  KREDYT!!!
   - Rolnik wpłaca ze środków własnych 20 procent wartości, a na resztę otrzymuje dziesięcioletni kredyt.
   - Kredyt jest nisko oprocentowany, a marża bardzo niska.
  - Kredyty dla rolników zabezpieczone są hipoteką ustanowioną na zakupionym gruncie. Zakupiona ziemia jest dobrem mocno pożądnym, a więc wierzytelność śmiało możemy uznać za wierzytelności niskiego ryzyka.
   - Wierzytelności te państwo może koncentrować w większe grupy, tzw. „paczki” o wartości od 100 do 200 mln. zł. I lokować na rynku kapitałowym, prowadząc emisję i sprzedaż obligacji ( zabezpieczonych hipoteką). Ich oprocentowanie mogłoby wynosić ok. 4,25 procent, to znaczy tyle za ile nasze państwo pozyskuje pieniądze.
   - Uzyskane środki pieniężne państwo powinno przeznaczyć na współfinansowanie inwestycji ze środków unijnych realizowanych na obszarach rolniczych.
  - Inwestycje te rozwiną i wzbogacą infrastrukturę wiejską, podniosą produktywność rolną, stworzą nowe miejsca pracy w przetwórstwie rolno – spożywczym!
   Po 10 latach polscy rolnicy będą pełnoprawnymi właścicielami ziemi, której wartość będzie realnie o wiele wyższa, a im łatwiej będzie konkurować z zagranicznymi kolegami po fachu.

   Będę nadal wdzięczny za uwagi i pomysły związane z moją propozycją. Czas ucieka, zróbmy to razem!

                                                                      Marek  Dyduch

3 komentarze:

  1. nie jest to opinia ale pierwsza refleksja .Jak zabezpieczyć się przed "słupami"jaka gwarancja że kupujący nie przekaże tak nabytej ziemi osobie zagranicznej ?po spłaceniu całości.A jeśli dzieci nabywcy jako prawowici spadkobiercy mają obywatelstwo innego kraju.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ryszard. Problemem jest własność ziemi i brak rodzimego, pochodzenia rolniczego kapitału do jej wykupienia. To wskazuje, na zachowanie się banków w Polsce, które realizują politykę central, ulokowanych najczęściej poza naszym krajem. Tak więc teza, ze kapitał nie ma ojczyzny, jest błędna i fałszywa ale lansowana przez media [czy polskie]. Mamy jednak banki z nazwy, powołane do obsługi sektora rolnego, wiec tu bym zadał pytanie albo interpelacje poselska do Rządu! Druga sprawa to sposób gospodarowania ziemią. Ostatnio byłem na kieleckiej wsi i rozmawiałem z weteranem tj. 84 letnim rolnikiem. Zauważa on zjawisko, rabunkowego wykorzystywania ziem, przez młodych rolników,i np. związane z sadzeniem wczesnych ziemniaków i sposobem postepowania z ziemią. To dla nich krótko trwała inwestycja, potem choćby potop. Temu też by się należało przyjrzeć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno nie wszystkie kraje Unii dopuszczają sprzedaż ziemi cudzoziemcom.Powinniśmy iść w ty kierunku.Myślę że taki wniosek musiało by poprzeć PSL ai Pis miałby problem aby głosować przeciw.Wszelkie próby uniknięcia przejęcia naszej ziemi przez obcych nie mają szans.Kiedyś kierownik transportu w mojej firmie powiedział "panie dyrektorze jeśli znajdziemy sto sposobów jak kierowcy nas kantują i zblokujemy je to oni i tak znajdą sto nowych następnych" Jeśli teraz kupują przez "słupy" to będą to robić zawsze.Jeśli chcemy uniknąć przejęcia ziemi przez obywateli zagranicznych to powinniśmy całkowicie zabronić jej posiadania i nawet zabierać w przypadku zmiany polskiego obywatelstwa przez właściciela.

    OdpowiedzUsuń