czwartek, 16 maja 2013

MINISTER NOWAK JEST ZEGARMISTRZEM CZY MINISTREM TRANSPORTU?


Obecny Minister Transportu  Sławomir Nowak jest gdańskim działaczem Platformy Obywatelskiej. Z ramienia tej partii pełnił szereg ważnych funkcji w jej łonie i szereg wysokich funkcji  publicznych,    m. in. był szefem tej partii w woj. pomorskim, był wiceszefem Klubu parlamentarnego PO w Sejmie, pełnił funkcje ministerialne w kancelarii Prezydenta  RP Bronisława Komorowskiego. Można powiedzieć sztandarowy działacz PO .

Ostatnio powierzono Ministrowi Nowakowi funkcje Min. Transportu, czyli „gościa”, który nadzoruje m. in. budowę dróg i autostrad, budowę i funkcjonowanie polskiej niewydolnej kolei państwowej, tudzież innych zadań związanych ze strukturą organizacyjną polskiego transportu. Zatem Minister Nowak pełni po raz kolejny bardzo poważną funkcję państwową w imieniu Platformy Obywatelskiej!

W  ostatnim czasie dowiedzieliśmy się, że Min. Nowak pomylił swoje prawdziwe powołanie polityka i „fachowca” od transportu z zawodem zegarmistrza. Okazało się, że ów Minister ma w swoim posiadaniu kilkanaście zegarków wartych od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Co dziwne ów minister nie wie skąd niektóre z tych zegarków znalazły się w jego posiadaniu, twierdzi, że niektóre z nich po prostu pożyczył tymczasowo ale nie wiadomo od kogo i po co, a tak w ogóle, to nie wie czego czepiają się media.

Jak wiadomo od wielu lat funkcjonariusze publiczni, np. radni, posłowie, burmistrzowie i wójtowie gmin, a także wiceministrowie określonych resortów składają coroczne oświadczenia majątkowe, czyli informują w tych oświadczeniach jaki posiadają majątek, ile w danym roku zarobili, jakie i skąd zaciągnęli zobowiązania, np. skąd wzięli pożyczki i darowizny, itd. Jeśli chodzi o dobra ruchome, np. samochody, obrazy, rzeczy - chociażby zegarki, które przekraczają wartość 10 tyś. zł. muszą one być również wykazane w tym corocznym oświadczeniu majątkowym.

Zgodności z rzeczywistością i wiarygodnością tych oświadczeń deklarowanych przez tych funkcjonariuszy publicznych sprawdzana jest przez właściwy urząd skarbowy, w którym ten funkcjonariusz opłaca swoje podatki i w wielu przypadkach przez CBA, czyli Centralne Biuro Antykorupcyjne.
I tu przechodzimy do sedna sprawy. Jeśli Minister Nowak rzeczywiście posiada te zegarki o tak wielkiej wartości, które są jego własnością, bądź są pożyczone, a nawet jeśli są na „pokaz” w jego posiadaniu, to powinny być opisane w oświadczeniu majątkowym tego Ministra, a w określonych przypadkach, np. darowizny, powinny być opodatkowane.

Ta czy siak wychodzi na to, że Minister Nowak co najmniej z dwóch ustaw mógł złamać prawo ponieważ ani nie opodatkował ewidentnych korzyści majątkowych, które potencjalnie otrzymał w postaci bardzo wartościowych zegarków, ani ich nie zgłosił w oświadczeniu majątkowym, co rodzi  również konsekwencje prawne w razie nierzetelności  wypełnienia tego oświadczenia zgodnie z prawdą.
W opisywanej sytuacji  należy jeszcze zwrócić uwagę na ewentualne przypuszczenie zaistnienia aktu korupcji, bowiem Minister Nowak nadzoruje resort ministerialny, który przeprowadza bądź nadzoruje inwestycje infrastrukturalne, np. budowę dróg i autostrad na wiele miliardów złotych.
Potencjalne przyjęcie przez tego ministra „upominku wdzięczności” w postaci zegarka za kilkanaście bądź kilkadziesiąt tysięcy złotych byłoby na pewno korupcją.
Ta sytuacja z zegarkami według mnie jest symbolem rządów Donalda Tuska i jest przykładem w jakim miejscu jesteśmy w budowaniu sprawiedliwego i jakościowo uczciwego Państwa.

Jeśli; Po pierwsze ta sprawa nie zostanie rzetelnie wyjaśniona, a mnie się wydaje, że ta sytuacja śmierdzi na odległość, to znaczy, że organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości są upolitycznione, dyspozycyjne, sterowalne i nieobiektywne, a to z kolei świadczy, że budujemy państwo kolesi.
Po drugie chciałbym w tej sprawie widzieć wnikliwość, uczciwość i konsekwencje Pani Pitery, która podobno tak wytrwale i skutecznie zwalcza w imieniu państwa i organizacji międzynarodowych, korupcję w Polsce.
Po trzecie jeśli okoliczności tej sprawy zostaną w swoisty sposób zatuszowane, to Ty Obywatelu „tego” kraju będziesz rolowany i oszukiwany na każdym kroku, bo władza będzie mogła wszystko, jako bezkarny organ kolesi.
Po czwarte, jeśli media w tej sprawie zamilkną, jeśli zamilkną tzw. śledczy dziennikarze, to wiedzmy, że i oni nie mają w sobie za grosz uczciwości.
Po Piąte jeśli jako obywatele i społeczeństwo będziemy się godzić na takie oszukaństwo, ponieważ np. nie mamy na kogo głosować, to i my  na takie dziadostwo się godzimy.
Po szóste, jeśli tak ma być, to ja dziękuje za taką demokrację i pytam się o co walczył Wałęsa, Lityński, Mazowiecki, Frasyniuk, Pinior i cała ta Solidarność, walczyli o Państwo kolesi czy o Polskie Społeczeństwo?