Powszechność robienia
ludzi w tzw. konia w polskich reklamach jest nie do zniesienia. Klasycznym
przykładem ogłupiania ludzi są reklamy o działalności banków. W tych reklamach
widzimy dobrodziejstwo ofert jakie banki proponują Polakom – mówi się nam –
oszczędzajcie! Wasze wkłady oprocentujemy aż
na 3,5 – 4 procent! W rezultacie rzeczywiste lokaty oprocentowane są na
2,5%. W następnych reklamach słyszymy – bieżcie od nas kredyty tylko na 9 procent. W rzeczywistości wynoszą one
10 – 12%. Inaczej mówiąc hojność banków
trzymających nasze pieniądze wynosi „
AŻ” 2,5-3%, a ich łaskawość przy
przydzielaniu kredytów i pożyczek „TYLKO”
11-12%
Rząd i Parlament tolerują taki stan rzeczy, czyli
najzwyklejszą lichwę (po prostu
wyzysk) jaką banki stosują w ofercie do obywateli. Polityków nic nie obchodzi,
że ich biedni obywatele biorąc, często pod przymusem ekonomicznym i socjalnym
pożyczki i kredyty, po prostu są przez te
banki nabijani w butelkę.
Politycy mają to wszystko w … głębokim poważaniu, często
wykrzykując „niech żyje sprawiedliwa i dostatnia Polska!” Tylko dla kogo ta
Polska jest dostatnia– dla banków czy
dla szeregowych ludzi?
Marek Dyduch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz